Taka wiadomość, nigdy nie przychodzi w porę…. chociaż mogliśmy się jej spodziewać codziennie.
Odszedł od nas na zawsze, nasz Sąsiad – Tadeusz z ulicy Wesołej. Człowiek przeróżnych życiowych umiejętności, posiadający niewątpliwy dar realizacji swoich zamierzeń w jakże odmiennych dziedzinach życia… może dlatego, że nie bał się nowości…? To jego fotka jako jedno z pierwszych ujęć archiwalnych, pojawiła się w naszej kronice – pamiętacie – pierwszy warsztat szewski w Niedarach.
Pan Tadeusz doskonale radził sobie ze specjalistyczną uprawą tytoniu a mimo sędziwego wieku wciąż budował, murował konstruował, uprawiał szereg innych roślin i warzyw…. wszyscy znamy jego jakże niecodzienny wynik z zawodowego pozyskiwania oklein meblowych…. którym na stałe wpisał się do Niedariańskiej Księgi Rekordów….
Kiedy stawiałem pierwsze samodzielne kroki w Niedarch, on pierwszy podarował mi pniaka – takiego zwykłego do rąbania drewna….
- Ile płacę – zapytałem
- Ejjjj tam Panie – darmo daję, bo przyda się w obejściu.
- Oddam w takim razie, gdy kupię drewno w lesie ?
- Ejjjj tam Panie – Oddasz Pan kiedyś…ale jakiemu innemu przyjezdnemu – rzucił na odchodnym
Po wielokroć chciałem mu powiedzieć iż tym sąsiedzkim gestem zainicjował swojego rodzaju sztafetę bowiem ja podobne pniaki przekazałem już w sumie trzem nowoosiedlającym się mieszkańcom Niedar … a pniak nr 4 wyjechał… aż pod Kobylą Górę…
Żywo pamiętam nasz odległy w czasie sasiedzki „spór o bylicę piołun” – ogromnego chwasta …. jak nie mógł przeboleć kiedy tak wykaszałem pole aby zostawić przy płocie ten wyjątkowo dorodny okaz chwasta… z którym w sumie poradził on sobie na swój sposób 🙂
Był człowiekiem twardym ale jakże często uśmiechniętym – na przekór wielu życiowym trudom. Nie zapomnimy tego momentu kiedy przyniósł nam nowe sadzonki brzoskwiń i orzechów po tym gdy złodzieje ukradli /czytaj wykopali nam ok 30 arów 3/letniego sadu:
Bierzcie i wsadzajcie…. nie ma co choliera….. musimy zacząć od nowa…
Pana Tadeusza też wtedy okradli a mimo tego zdobył się na taki niecodzienny odruch międzysąsiedzkiej solidarności…
Odszedł od nas Najstarszy Senior Nestor Niedar, który z pietyzmem odebrał logo Niedar na przypince i jako jeden z pierwszych stawiając je na domowej etażerce pośród rodzinnych pamiątek nazwał – dumnie herbem Niedar.
To właśnie dzięki jego reakcji zdecydowaliśmy się na to, aby ogłosić Niedariański Dzień Seniora przy okazji Europejskiego Dnia Seniora … To właśnie jego odruch stał się dla nas inspiracją do tego aby ruszyć z tym pomysłem i uczynić Dzień Seniora dniem szczególnym …
Pan Tadeusz, pewnie zainspiruje nas jeszcze nie raz a co najważniejsze pozostanie z nami w naszej pamięci i w naszej e-Kronice Niedar.
Mimo, iż czuł się z dnia na dzień coraz gorzej, to od niego jako pierwszego i do tej pory jedynego otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania do wywiadu z Seniorami.
Dzięki tym zapisom, których on już niestety nie ujrzy w naszej kronice, będzie mógł pozostać z nami na zawsze.
Z najszczerszymi wyrazami współczucia dla Rodziny Pana Tadeusza:
Ola i Jurek – Sąsiedzi z Wesołej.
Bardzo mi przykro, odchodzą ważni ludzie, seniorzy, ludzie, którzy tak wiele pamietają i są skarbnicą wiedzy.
Dziekuje za ten piękny wpis o dobrym człowieku.
Szczere współczucia
Iwona Karaś
Wyrazy serdecznego współczucia dla Waldemara z całą rodziną z powodu straty ojca. (Jak mówił Waldek „tatusia”)
Będzie nam brakowało pracowitego Pana Tadeusza.
Lutek z rodziną