Paulina z ul. Sosnowej, przesłała nam bardzo ciekawe opracowanie koncepcji zagospodarowania wjazdowego ronda …i nie tylko …. ale po kolei, bowiem materiałów jest sporo i dla porządku rozdzielimy je na dwa może nawet na trzy posobne tematy. Póki co ustępuję pola Paulinie:
Witam Serdecznie !
od Grzesia z Głównej wiem, że niedawno zrodził się pomysł na zagospodarowanie niewielkiego placyku (ronda) obok zatoczki autobusowej. W tej chwili placyk porastają usychające chwasty, i co by nie mówić, widok ten nie jest zachwycający:
Ponieważ z wykształcenia jestem architektem krajobrazu, postanowiłam przedstawić swoją wizję zagospodarowania tego niewielkiego, niedariańskiego „ronda”….
Jest to na razie tylko fotomontaż przedstawiający ogólną koncepcję:
Nad projektem trzeba byłoby oczywiście popracować. Wydaje mi się, że jest to bardzo dobre miejsce do ustawienia drogowskazu z naszymi umownymi nazwami ulic oraz punktami charakterystycznymi (m.in.kierunek na kurhany).
Jest to bowiem najważniejsze skrzyżowanie, usytuowane na wjeździe do głównej części wsi.
Koncepcja nasadzeń opierałaby się na gatunkach znoszących surowe warunki (suszę oraz brak stałej pielęgnacji): proponuję sosnę górską (Pinus mugo), odmiany pięciorników (Potentilla), tawuł (Spirea), irg (Cotoneaster). Można też oczywiście pokusić się o nasadzenia o charakterze typowo wiejskim: ostróżki, floksy, kocimiętka. Byliny widziałabym jednak tylko jako akcent ozdobny, który można byłoby co rok delikatnie modyfikować dodając gatunki roślin jednorocznych. Ważne bowiem aby szkielet nasadzeń był odporny na warunki atmosferyczne i nie wymagający wielu zabiegów. Wieńczeniem kompozycji mogłoby być drzewko ozdobnie kwitnące (np. wiśnia japońska) lub jakieś owocowe…
***
Spójrzmy jeszcze raz na rondo w układzie dziś i…. ewentualnie jutro:
Pozdrawiam serdecznie,
Paulina ze Słonecznej
***
Paulina obiecała iż wstępnie skalkuluje propozycję ukwiecenia ronda – tak abyśmy tę ciekawą wizualizację mogli umieścić jako kolejny punkt na liście kandydatur do funduszu Sołeckiego. Jeśli ktoś ma jakieś inne wizje lub pomysły – zapraszamy do ich przedstawienia.
Z oczywiście ukwieconymi pozdrowieniami Jurek z Wesołej 🙂
Świetny pomysł!!!
Z takich żelaznych roślin do wyboru dorzuciłabym jeszcze jałowce „krzaczaste” i może trzmielinę, a z kwitnących bylin rozchodniki okazałe i rudbekie. A czy tulipany nadadzą się? – wychodziłby wiosną spomiędzy sosenek, a potem ich zaschnięte liście nie byłyby zbyt widoczne.
Do zastosowania jako ozdobne drzewko polecam też rajską jabłonkę (pięknie kwietnie, liście mogą być zielone lub bordowe, a ozdobą po kwitnieniu są też mini jabłuszka) lub śliwę wiśniową (bordowe liście). Przy wiśni bałabym się trochę brunatnej zgnilizny drzew pestkowych oraz karczowników i nornic, które bardzo lubią wiśnie.
A może uda się trochę obniżyć koszty i takie dodatkowe rośliny (poza tym głównym szkieletem) pozyska się z darów od mieszkańców?
Mogę zrobić np. sadzonki irgi płożącej, tylko ta moja jest dość ekspansywna i potrafi po 3-4 latach zająć średnicę ok. 3m (pewnie z czasem należałoby ją ciąć). Znalazłoby się też trochę kocimiętki fassena, rudbekii bylinowej, irysków syberyjskich, liliowców.
Wszystkie propozycje sa bardzo fajne, myslę jedanak że najbardziej odpowiednie będą krzewy np. jałowce, trzemielina. Ogólnie zamysł jest taki żeby wyglądało dobrze przy najmniejszym nakladzie pracy i każdej porze roku.