Ukwiecanie Niedar – historia prawdziwa :)

W tegorocznym budżecie Funduszu Sołeckiego znalazły się pieniądze na upiększenie Niedar – była to kwota w wysokości 1 tys. złotych. Z tych pieniędzy zostały zakupione rośliny, agrowłóknina ze szpilkami mocującymi, torf i ziemia dla roślin.

A jak przebiegały prace rewitalizacji ronda? O tym przeczytacie poniżej, ale najpierw przypomnijmy sobie jak ono wyglądało na samym początku:

DSC07530

Relacja naocznego świadka w osobie Ewy ze Spacerowej.

Spotkanie pierwsze (sobota, 9:00-…?)
 
Grupa entuzjastów ukwiecania Niedar stawiła się z rana z całym ogrodniczym sprzętem na zachwaszczonym dotychczas rondzie. Na wezwanie i prośbę Pani Sołtys o pomoc w tym zadaniu odpowiedziało kilka osób, w tym: sama Agata z Kamiennej, Paulina z mężem Markiem z Sosnowej, Marek z Głównej, trzeci z kolei Pan Marek (brat Grzesia z Głównej), no i ja.
W tym dniu przekopaliśmy ziemię na całej powierzchni ronda oraz odchwaściliśmy trochę teren dookoła zewnętrznych krawężników. Praca zajęła nam ładnych parę godzin i była o wiele cięższa niż początkowo przypuszczaliśmy.
Było gorąco, a łopaty co chwilę zgrzytały o kamienie, cegły i inne „skarby” zakopane tam w trakcie budowy ronda.
Po zakończeniu prac ziemnych pojechałyśmy z Panią Sołtys i Pauliną do szkółki roślin w Złotowie, żeby wybrać rośliny do nasadzeń. Miały to być rośliny wytrzymałe na suszę, w większości zimozielone i niezbyt wysokie, tak aby rondo wyglądało ładnie o każdej porze roku bez większych nakładów pracy. Zdecydowałyśmy się na krzaczaste jałowce (złote i niebieskie), zielone kosodrzewiny (sosny górskie), złotolistne tawuły japońskie oraz płożące trzmieliny w dwóch odmianach kolorystycznych (o liściach biało-zielonych i żółto-zielonych). Dodatkowo zamówiłyśmy też komplet roślin do obsadzenia betonowego płotu przy placu zabaw, znajdującego się obok świetlicy. Tu wybrałyśmy 3 srebrne świerki, które będą stanowiły zimozieloną ramę dla reszty nasadzeń. Kompozycję uzupełniają wytrzymałe, kwitnące wiosną krzewy: tawuły van houtte’a i kolorowe pęcherznice (2 odmiany – z bordowym i złotym ulistnieniem).
Niestety w tym dniu zapomnieliśmy zrobić jakichkolwiek fotek, aczkolwiek efekt początkowy wyglądał bardzo podobnie, jak zaraz po wstawieniu krawężników:

MINOLTA DIGITAL CAMERA

Spotkanie drugie (kolejna sobota, 9:00-15:00?)
 
Już od samego rana czekał na nas transport zamówionych w szkółce roślin – przywiozła nam je sama właścicielka firmy, przesympatyczna Pani Julia.
Kto nie zna tej firmy, a szuka dużych, ładnych i tanich roślin do ogrodu, ten powinien zajrzeć najpierw właśnie do Złotowa. Szkółka w sezonie przeważnie jest otwarta do ok. godz. 20:00, ale przed przyjazdem warto zawsze przedzwonić i zapytać, czy na pewno można w danym momencie podjechać (tel.607-715-165). Jak trafić do Pani Julii? Za jedynym sklepem w Złotowie skręcamy w prawo i następna droga (polna) w lewo, po kilkudziesięciu metrach trafiamy na otwartą bramę szkółki.
Miejsce to polecam z czystym sercem, ponieważ już od kilku lat kupuję tam rośliny i zawsze jestem z nich bardzo zadowolona. Są zdrowe, zahartowane i pięknie rosną. A Pani Julia zawsze z uśmiechem doradzi, opowie o roślinach i nigdy nie wciska ich „na siłę”.
Okazało się, że oprócz zamówionych roślin, dostałyśmy jeszcze kilka róż parkowych w gratisie – dziękujemy bardzo!!! 🙂
Rośliny przeznaczone pod świetlicę zostały wypakowane na posesji Pani Sołtys, gdzie później pieczołowicie podlewane, miały czekać na swoją kolej do sadzenia.
Ten dzień był przeznaczony na dalsze prace na rondzie, czyli ostateczne wyrównanie ziemi, położenie agrowłókniny przeciwko chwastom oraz nasadzenia krzewów.
W pracach tym razem brały udział Agata z Kamiennej, Paulina z Sosnowej, Sylwia z Ptasiej i ja. Też było upalnie i intensywnie. Było nas trochę za mało i tylko cudem oraz wspólnym wysiłkiem udało się nam zakończyć wszystkie zaplanowane na ten dzień prace. Poniżej część zdjęć wykonanych tego dnia:
>> wstępne planowanie całego układu roślin
DSC07543-2
 >> czas na pamiątkową fotkę
DSC07544-2
>> no i zaczęły się pierwsze nasadzenia
DSC07549-2
>> roślin do posadzenia było naprawdę dużo, na pewno kilkadziesiąt
DSC07551-2
>> każdy ciężko pracował tego dnia
DSC07552-2
>> ale nikt nie marudził, wręcz przeciwnie – było nam dość wesoło
DSC07555-2
 >> jeszcze tylko ostatnie kamyczki na agrowółkninę, żeby nie „odleciała”, zanim nie przykryjemy ją kamieniami na kolejnym spotkaniu:
DSC07565-2
>> no, powoli zaczyna być widać, jak to będzie wyglądało finalnie:
DSC07567-2
…a już niedługo ciąg dalszy, czyli spotkanie nr 4 i 5, czyli kamieniołom i plac zabaw… 🙂

2 komentarze

  • Ola i Jurek z Wesołej pisze:

    O jakże niezmiernie miło popatrzeć na takie nagromadzenie piękna…. które z takim samozaparciem tworzy kolejne piękno, wkomponowujące je na stałe w zmieniający się krajobraz Niedar. Aż żal, że teraz ulica Zawońska stała się naszą główną niedariańską arterią wjazdowo – wyjazdową….
    Wielkie brawa dla wszystkich uczestniczek i uczestników tego projektu za zaangażowanie, profesjonalizm i jakże niecodzienną w naszym zagonionym świecie umiejętność poświęcenia swojego czasu na pracę na rzecz niedariańskiej społeczności: Ola i Jurek z Wesołej

  • ZOSIA Ł pisze:

    Jak widać wypiękniało to, co szpeciło od dawna wjazd do najpiękniejszej wsi {rodzinnej} na świecie Gratuluję pomysłu i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

Dodaj komentarz