Historyczny moment – zacytuję początek komentarza Agaty”:…. U nas, na Spacerowej 1….
Tak rozpoczęła swój komentarz Agata – to jest pierwszy zapis – użycia plebiscytowej nazwy ulicy w praktyce – gorąco namawiam do naśladownictwa 🙂
a wracając do meritum:
Zapłocie – mnie również podoba się ta oryginalna Polska nazwa, ale przed zagłosowaniem na jej kandydaturę wzbrania konwencja gramatyczna, którą „niewidzialnie” roztoczyliśmy nad naszym plebiscytem – wydaje się w słusznej sprawie.
Otóż nazwy ulic jeśli nie kończą się w mianowniku literą „a” stają się w praktyce łamijęzykowymi, pułapkami. Język polski jakże trudny dla obcokrajowców rozkwita w naszej mowie dzięki możliwościom odmiany przez przypadki. Zapłocie jest trudno odmienne – trzeba by tu konsultacji z Prof. Janem Miodkiem … a później i tak każdy będzie odmieniał po swojemu. Jedni Góglują z angielska inni już po polsku Googlują. Za nim ugruntuje się nazwa zwyczajowa w odmianie mija sporo czasu. Dziś mało kto odważyłby się z angielska powiedzieć kompjuter /a tak się mówiło się dość powszechnie w czasach kiedy kasety magnetofonowe były sprzedawane z gazety/ ….
Musimy podjąć decyzję albo czynimy gramatyczny wyjątek dla Zapłocia czy może Zapłociowej/ Zapłotnej/… czy poddajemy pod głosowanie ul. Łączną ?
Wyjaśniam w tym miejscu iż nazwa Łączna została zgłoszona- jest jak najbardziej adekwatna do planu sytuacyjnego, pasuje gramatycznie…. a nie przeszła w związku zasadami obliczania wartości głosów. Łączna została zgłoszona jako nazwa robocza – jednym głosem – nie zagłosował na tę nazwę żaden z nieosiągalnych w tym czasie jej mieszkańców ani nikt z biorących udział w plebiscycie. Tego odcinka nie wzięliśmy pod uwagę w pierwszej fazie plebiscytu.
Co robić ? w tej sytuacji?
Powtórzę: 2 głosy na Zapłocie, Ja się wstrzymuję od głosowania …i przy tym żadnego głosu ze strony mieszkańca tego odcinka…. Może wypowiedzieli by się arbitralnie w tej kwestii Pani Sołtys i Rada Sołecka …?
Zapraszam do dyskusji – Pozdrawiam z uśmiechem – Jurek z Wesołej J
Jurku od razu widać ze mieszkasz na Wesołej, bo gdyby na Zapłociu, to już mielibysmy rozwiązanie.
Lutek