Dziś jednego ze swoich niedariańskich kocurów prezentuje Ewa ze Spacerowej, odpowiadając na pytania, które kiedyś dedykowałem grzecznej/niegrzecznej Kici z Wesołej:
Oczywiście, jak wynika z imienia, Czarny to kocurek. Z tym że niepełny, bo wykastrowany – nie chcemy pomnażać bezdomności i przyczyniać się do kolejnych, niechcianych kociąt (bo wiadomo jak czasami kończą).
Czy to niedariańska krew czy import ?
Kocurek został adoptowany z wrocławskiej fundacji opiekującej się bezdomnymi kotami. Chcieliśmy kotka z zewnątrz, ponieważ mieliśmy już jedną nieudaną, niedariańską adopcję za sobą. Po ok. 6 m-cach okazało się, że przygarnięty wcześniej rudy kocur teoretycznie ma już tu właściciela, który nie potrafił podać na jego temat żadnych szczegółów (koloru oczu, znaków szczególnych, itp). Także następny rudy kocur (mam do nich słabość) został adoptowany też z Wrocławia, ale o nim może innym razem.
Co lubi?
Czarny uwielbia być głaskany i drapany, nawet po brzuszku. Bardzo też lubi wątróbkę drobiową i wszelkie mięsne dodatki, choć w międzyczasie nie pogardzi też suchą karmą. Uwielbia siedzieć w swojej ciepłej budzie, chociaż całe noce i brzydkie dni spędza w naszym domu.
Gdzie jej/jego honorowe miejsce?
Nasza wielka sunia nie bardzo akceptuje koty w samym domu, więc ich królestwem stała się kotłownia (warsztat). Nasz syn (pięciolatek) nie do końca potrafi jeszcze powtórzyć wszystkie co trudniejsze słowa i przerobił słowo „kotłownia” po swojemu na „kotkownia” – co bardzo nam się spodobało i od razu zaczęło funkcjonować w domowej nomenklaturze. Tam jest bardzo ciepło, są też 2 okienka do obserwowania świata i dużo miejsca do rozrabiania.
Czy jest grzeczny/a …. co ostatnio zbił/a, przewrócił/a…?
Na szczęście Czarny nie ma na koncie pobitych, czy przewróconych rzeczy. Natomiast wraz z rudym kolegą z pasją wręcz „mordują” wszelkie kartony. Mimo drapaczek i różnych zabawek, rozwalanie kartonów, gryzienie ich i drapanie, to najlepsza zabawa pod słońcem. Lubi też wykradać z pudełek małe przedmioty i bawić się nimi gdzie popadnie. Także poranne zbieranie śrubek, itp. przedmiotów z podłogi to już rutyna…
Dzięki Ewo, liczymy, że drugie kocię z Kotkowni również zagości na naszej stronie 🙂
Jednocześnie Zachęcamy Właścicieli niedariańskich kotów do podobnych prezentacji swoich milusińskich !
Dodaj komentarz