Sporo wody spłynęło naszym Wielkim Rowem do Bałtyku od ostatniego wpisu na temat niedariańskich kotów a Kocie Góry – wszak zobowiązują…. więc dziś mała kocia impresja:
Nasz Itek po okresie marcowo kwietniowych hormonalnych burz odkrył zbawczy wpływ kociej miętki.
Trzask migawki aparatu sprawił iż nieco odurzony lekko mlasnął, spojrzał leniwie…..
….i przytulił się do poduszeczki z kociej miętki
zwabiony niecodzienną sytuacją Sibik próbował dociec powodu mojego zainteresowania Itkiem ale chyba nie podzielił zainteresowania roślinką i szybko się oddalił
Musiał narobić przy tym sporo hałasu co spowodowało zmianę pozycji u Itka
ale takie zmiany powodują utratę woni cennych olejków eterycznych więc Itek znowu powrócił do inhalacji tym razem od spodu listków.
Na efekt Nirwany nie trzeba było długo czekać 🙂
oj to już prawie ekshibicjonizm – chyba w tym momencie czas opuścić kurtynę 🙂
***********************************************************************************
Ciekawe co tam słychać u innych Niedariańskich i okolicznych futrzastych – macie jakieś fotki prosimy o ich nadesłanie pod adresem: niedary@wp.pl .
Zapraszamy do Pamiątkowej Księgi – wszystkie Koty z Kocich Gór…ale także koty z dalszych okolic – ponoć od kotów człowiek powinien uczyć się niełatwej sztuki relaksowania…?
Dodaj komentarz