Trafił już nie na miejsce, lecz -jak to określił – jakby na plantację kani na której w zasięgu wzroku jak ocenił znajdowało się ok 1000 kani !
Od 20 lat jak zbiera grzyby, czegoś takiego nie widział.
Poniższa fotka nie oddaje rozmiarów obfitości tego miejsca
Bardziej do wyobraźni może przemówić zebrany plon:
w którym znajduje się w sumie ok 500 kapeluszy :
Dziś ok 200 kapeluszy Grześ oddał.
Jeśli i Ty chcesz skosztować, zgłoś się do Grzegorza z Głównej chętnie podzieli się swoim rekordowym plonem
Dodaj komentarz