Kto przygarnie futrzaną kulkę miłości na czterech łapkach?

Przy wjeździe do Niedar od kilku dni koczuje taki oto przeuroczy szczeniak. Jak wynika z relacji naszych Mieszkańców ktoś musiał wyrzucić go z auta, ponieważ na początku piesek podbiegał do różnych aut tak jakby sprawdzał czy przypadkiem nie wrócili po niego właściciele. Potem znalazł sobie w pobliżu kryjówkę w rurze przepustowej pod drogą i stamtąd oszczekuje wszelkie zagrożenia.

Kilka Pań z naszej wsi w swej dobroci zaniosło mu tam wodę i trochę jedzenia. Psinka była tak spragniona, że na raz wypiła chyba z 0,5 litra wody.  Zjadła też prawie całą przyniesioną karmę. Na tym oczywiście nasze Panie nie poprzestały. Od 2 dni piesek dostaje 2 razy dziennie pokarm i wodę. Ostatnio zjadł nawet trochę karmy z ręki, był przy tym bardzo delikatny.

Piesek jest bardzo przestraszony, boi się ludzi i jest nieufny. Na razie nie daje się pogłaskać ani złapać.  Jednak mimo strachu nie wykazuje agresji (przy próbach pochwycenia natychmiast ucieka, ale nie atakuje). Prawie cały czas siedzi w przepuście, czasem wychodzi dosłownie na chwilkę, ale dopiero gdy wszyscy oddalą się na odpowiednią odległość.

Widać, że piesek (samczyk) jest młodziutki, ma tak na oko ok. 6-12 miesięcy. Pewnie jeszcze trochę urośnie, ale nie za wiele. W tej chwili ma ok. 40cm w kłębie. Jak widać na zdjęciach jest pięknie umaszczony (czarny, jasno podpalany), sierść ma krótką, jedwabistą i błyszczącą. Wygląda też na całkowicie zdrowego. Nie drapie się, więc raczej nie ma też pasażerów na gapę.

Prędzej czy później pieska uda się nam tyle oswoić, żeby dało się go złapać. Dlatego już teraz zaczynamy szukać dla niego dobrego domku (bez łańcucha). Popytajcie znajomych, rodzinę, kogo się da. Może ktoś właśnie teraz chce przygarnąć psinkę.

To kto jest chętny na tego ślicznego szczeniaczka? – proszę o kontakt pod numerem telefonu: 668 34 77 04. 

Spójrzcie tylko jak ta kruszyna błagalnie patrzy i prosi o domek…

IMG_1704 IMG_1715   IMG_1725 IMG_1718

Jeden komentarz

Dodaj komentarz