Tym razem logo Niedar zabraliśmy ze sobą na mały plażowy – przedwakacyjny rekonesans do Bułgarii. Szczęśliwie udało się nam uniknąć odprawowych perturbacji , które stają się ostatnio utrapieniem wielu turystów, acz już przy starcie zdarzyła się nam chwila – chyba jednak nadmiernej lotniskowej bliskości. Poniższa fotka to nie fotomontaż:
Nasz samolot był w 100 % wypełniony pasażerami. Wydaje się iż Polacy zaczęli latać – tym bardziej iż czarnomorskie wczasy wydają się per saldo być nieco tańszymi od krajowych. Wakacje wszak jeszcze nie wystartowały a całkowicie zapełniony długoterminowy parking przy wrocławskim lotnisku został obszarowo znacznie powiększony ! Parkuje się teraz daleko za wciąż jeszcze wiszącymi tam – nie tak starymi wszak – tablicami: Obiekt wojskowy wstęp surowo wzbroniony.
Varna przywitała nas bułgarskim upałem i wszystkimi kolorami tęczy:
Varna od zawsze i…. chyba na zawsze, kojarzyć się nam będzie z pamiętnym rokiem 1444, i naszym królem Władysławem III,
którego za heroizm w walce z przeważającymi trzykrotnie siłami tureckimi – naród bułgarski uhonorował tytułem bohatera narodowego. Naszemu Królowi poświęcone zostało specjalne mauzoleum oraz przydomek: Warneńczyk:
Niestety nigdy nie odnaleziono ciała ani zbroi króla. Odciętą na polu bitwy głowę Władysława, Sułtan turecki w formie wojennego trofeum, przez wiele lat przechowywał w słoju wypełnionym… miodem.
Dodaj komentarz