Swój zimowy spacer… w drodze do pracy zatrzymała w kadrze: Jola z Wesołej
No bo jak tu przejść obojętnie i nie nacieszyć wzroku urokami uśpionego zimowego ogrodu, skrzącego się w promieniach zimowego poranka. Drewniane gazony otulone zimowym puchem, trwają w oczekiwaniu na przyszłe wiosenne inspiracje:
Kratownica dla pnączy podczas swoich dorocznych „zimowych ferii” odpoczywa od ciężaru zielonej obfitości, który już za parę miesięcy będzie cieszył oko mnóstwem kolorowego kwiecia, różnych odmian powojników:
Czyż może być bardziej relaksujący widok o poranku…? Oświetlona wschodzącym słońcem ściana zimowego lasu, a na jej tle uśpiony dom dobrych sąsiadów:
W tym karmiku spotyka się kilkanaście sikorek i kilka dzięciołów – Cena takich spotkań to…. pół worka nasion słonecznika…. a ja już snułem teorie spiskowe na temat zniknięcia sikorek z mojego karmika:
Jurek z Wesołej
Dodaj komentarz