Ewa ze Spacerowej pośród jakże licznych swoich talentów, którymi tak obficie emanuje w naszą niedariańską przestrzeń, posiada tzw. „ogrodniczą rękę” a spełnioną cechą takowej są nie tylko posiadane praktyczne umiejętności wyhodowania dorodnych okazów roślin, ale moim skromnym zdaniem – postać klasycznego ogrodnika w jej wydaniu, wieńczy i urokliwie dopełnia, jakże promienna chęć dzielenia się swoimi roślinnymi radościami z innymi i Ewa taką radością zdaje się być przepojona…
Między innymi i my już kilka razy odebraliśmy sute dostawy: wysokich marcinków, kociej miętki, traw przeróżnistych, bylin iglaczków, pęcherznic….oj długo by wymieniać – dziś chciałbym zaprezentować jak przyjęły się u nas dziewanny ogrodowe, poniżej na tle jabłonki – wystrzeliły dorodnymi fontannami żółtego kwiecia.
Jabłonka mierzy ponad 3 metry więc można sobie wyobrazić postawność dziewann, roślin które już od starożytności były wykorzystywane w celach leczniczych przy schorzeniach dróg oddechowych. Napar z kwiatów dziewanny był stosowany jako środek nasenny a sproszkowane nasiona dodane do maści – ułatwiały gojenie ran a u nas w ogrodzie dzięki swojej tonacji stają się powoli kwieciem podkreślającym podstawowy kolor lata.
Miłego letniego dnia we wszystkich kolorach lata – naszym Czytelnikom życzymy 🙂
Dodaj komentarz