Tytułem wstępu:
Przed przystąpieniem do szczegółowego opisu naszych Niedariańskich Kurhanów na podstawie pracy naukowej Pani mgr Zofii Bąk – postanowiliśmy udać się na jedną z wyższych trzebnickich gór – mianowicie na Winną Górę – zwaną przez Trzebniczan pieszczotliwie i jakże przyjemnie dla ucha: Kocią Górą. Skąd ten nasz wybór ? Otóż o ile Niedariańskie Kurhany datuje się na okres sprzed 3 500 lat, to część Winnej Góry jest „żywym” stanowiskiem archeologicznym w którym odkryto ślady człowieka sprzed 500 000 lat !!! Przy takiej skali czasu – nie tylko nasze kurhany ale i wszystkie piramidy egipskie wydają się być…. świeżymi mogiłami. Cóż za niesamowity kontekst prehistoryczny…i jak blisko od Niedar ! Geniusz tego miejsca, wydaje się więc niekwestionowany a jego sąsiedztwo urzekająco – przyciągające. Stąpanie po zboczach Kociej Góry to unikalna możliwość duchowego przeniesienia się w tak odległe czasy, że ich skalę doprawdy trudno sobie wyobrazić.Należy w tym miejscu nadmienić, iż określenie, Kocia Góra do tej pory nie przeniknęło do oficjalnego zasobu kartograficznego nazw polskich umieszczonych na Geoportalu … a warto przy okazji wiedzieć iż Kocich Gór jako takich jest na ten moment zarejestrowanych na obszarze naszego kraju aż 30/ci…. ale ta trzebnicka akurat nie…. Dla odmiany Winnych Gór, spis Geoportalu zawiera aż 41…. i pośród nich znajduje się oczywiście nasza Trzebnicka Winna Góra …po której – na fotospacer; nie tylko z historią w tle – niniejszym serdecznie zapraszamy:
Winna Góra / z niemieckiego – Weinberg/ znajduje się w granicach miasta, zaledwie 1,1 km od centrum i wznosi się na wysokość 219 m.np.m. Jej geologiczna historia sięga epoki trzeciorzędu.
Obok Winnej Góry przejeżdżamy, jadąc do…. i z Trzebnicy malowniczo wijąca się ul. Henryka Brodatego:
Z okien samochodu góra prezentuje się w miarę łagodnie i od tego miejsca staje się dla nas Kocią Górą:
Co innego wspinaczka wzrokowa, a co innego wejście na własnych nogach, tym bardziej jeśli spędzają one sporo czasu, w spoczynku pod klawiaturą komputera 🙂
Na szczyt Kociej Góry wiedzie kilka niezależnych dróg. My wybraliśmy – obustronnie zadrzewioną aleję /równoległą do ul. H. Brodatego/ prowadzącą w stronę kompleksu działek pracowniczych:
Tuż przed linią płotów, schodzimy z ubitej drogi w lewo i wkraczamy na trakt łąkowy, wiodący w górę wzdłuż działkowych ogrodzeń, które teraz mijamy po prawej /za ogromnym jeżynowiskiem/:
Już po kilkudziesięciu metrach warto się odwrócić, by spojrzeć na wyłaniające się ponad koronami drzew, dachy Trzebnicy z monumentalnie górującą nad nimi wieżą Sanktuarium św. Jadwigi – jednej z najważniejszych nekropolii Piastów Śląskich, w której spoczywają między innymi doczesne szczątki Księcia Henryka Brodatego, patrona ulicy wijącej się u podnóża Kociej Góry:
Kolejne kilkadziesiąt metrów w górę i panorama miasta staje się coraz bardziej okazała:
Po pokonaniu kolejnego odcinka „do pierwszej zadyszki” ukazuje się naszym oczom obraz szerokopasmowy. Na linii horyzontu, nad pasmem drzew w środku fotki widoczna charakterystyczna antena z nadawczym masztem radiowo telewizyjnym zlokalizowanym na Farnej Górze /257 m.n.pm./:
No i wreszcie dochodzimy do kamiennej platformy widokowej. Trzebnica w całej okazałości ściele się u naszych stóp, urokliwymi domkami, jakże malowniczo wkomponowanymi w okoliczne wzgórza, które to wzgórza z tej perspektywy uległy jakby spłaszczeniu:
Na platformie widokowej Kociej Góry spotkaliśmy…. Olę, która wraz ze swoim Towarzyszem przyjechała do Trzebnicy koleją aż z…. Częstochowy. Sympatyczna para z ewidentnym zacięciem górskich wędrowców, przebyła piechotą szlak od Aquaparku, przez Las Bukowy …. na szczyt Kociej Góry. Młodzi Turyści, których pozdrawiamy w nadziei iż być może kiedyś przeczytają te słowa, wykonali nam pamiątkową fotkę za którą – dziękujemy i zapraszamy w przyszłości na nasz Niedariański Szlak Kurhanowy !
Zachowujemy jednocześnie nadzieję iż nasza fotka rewanżowa udała się 🙂
… No i w tym momencie wyprawy następuje najważniejszy punkt wspinaczki na którą zabraliśmy …. logo Niedar aby w ten symboliczny sposób zaakcentować prhistoryczny rodowód naszych niedariańskich kurhanów, które prawdopodobnie stanowią swojego rodzaju naturalną kontynuację rozwoju wczesnego osadnictwa na terenie całego pasma Kocich Gór, które miało swoją demograficzną kolebkę gdzieś tutaj niedaleko….
Ujmując rzecz obrazowo i nomen omen od strony kuchni, wychodzi na to, iż na wiele set tysięcy lat przed tym jak zaczęły w Starożytnym Egipcie powstawać piramidy – nasi protoplaści grillowali już w Kocich Górach steki z ostatnich odchodzących już wtedy do historycznego lamusa genetycznej ewolucji – dinozaurów 🙂
***
Tradycja grillowania i biesiadowania w tym miejscu trwa zresztą do dzisiaj, niestety nie zawsze kontynuuje się ją w miejscach wyznaczonych i efekt tego jest niestety taki:
Geologiczne osady trzeciorzędowe przykryte czwartorzędowymi iłami, które stanowią podstawę Kociej Góry obecnie w kilku miejscach przez pseudoturystów – spacerowiczów przykrywane są osadami z epoki którą niektórzy naukowcy już uszczypliwie nazywają Antropocenem. Czy jednak przysporzą nam one geologicznej chluby. ? Bezmyślność, młodzieńcza fantazja, zachowanie rodem nomen omen z praepoki …. niewątpliwie zerowa świadomość ekologiczna współczesnych pseudotyrystycznych troglodytów, na których, jesteśmy przekonani, jakże sprawne władze municypalne Trzebnicy, z pewnością z czasem znajdą jakiś sposób, bowiem miasto wielopłaszczyznowo pięknieje w oczach z każdej perspektywy, w dowolnej porze roku i w wielu zakątkach 🙂
Po tej drobnej ekodygresji – opuszczamy platformę widokową i pniemy się dalej w górę.
Trzebnica coraz niżej.
…. i tu kolejne zaskoczenie! Naszym oczom ukazuje się plac z ogromną szachownicą do rozgrywek plenerowych z użyciem mega dużych szachowych rekwizytów ! To chyba najbardziej oryginalna szachownica w Polsce bo z takim, jakże niecodziennym widokiem na miasto !
Szachownicę widać doskonale na plastycznej mapie Google jako charakterystyczny biały kwadracik położony nieco niżej względem kulminacji szczytu.
Idealna rozrywka dla większych grup wycieczkowych – można zaaranżować grę w szachy plenerowe lub łatwiej w warcaby plenerowe. Pomysł dla tych którzy potrafią skrzyknąć się poprzez internet wykonać jakąś lekko szaloną czynność i rozejść się do swoich zajęć 🙂 …a swoją drogą ciekawe, czy gdzieś znajdują się figury i pionki stanowiące z tą szachownicą komplet ? … a może odbywają się tutaj spotkania szachowe…?
Szczyt góry porośnięty jest bardzo zróżnicowanym drzewostanem. Obok drzew iglastych w idealnej zgodzie wizerunkowej rosną majestatyczne, dęby, klony…
Szczyt Kociej Góry, jest zaskakująco rozległy:
Z niektórych miejsc widoczne są wycinki panoramy Trzebnicy:
a nad samym szczytem góruje sporej wysokości wieża przekaźnikowa z mnóstwem drobnych anten:
Na szczycie Kociej Góry, krzyżują się także: szlaki turystyczne, trzebnicka ścieżka przyrodnicza – strzałka wskazuje kolejny etap naszej wycieczki czyli stanowisko archeologiczne…
W miejsce to prowadzi dość szeroka ścieżka:
porośnięta krzakami tarniny:
głogu
…i w tym miejscu jest okazja aby nieco się teleportować w czasoprzestrzeni – spoglądamy za siebie i pstryk. Czyż ta fotka nie mogła być w miniaturze wykonana na jakieś bieszczadzkiej połoninie – uderzające podobieństwo !
W horyzontalnym zwieńczeniu pasma drzew po lewej stronie widać wcześniej sfotografowany maszt przekaźnikowy.
Ciekawe czy ktoś wie jakim celom służy ten maszt ?
Może kiedyś jakiś fachowiec rozwinie ten wątek …?
W drzewostanie Kociej Góry w paśmie szczytowym prężą się dostojnie, przepiękne dęby:
Wprawne oko z pewnością wyłapie tu sporo ciekawostek i…
oryginalnych tworów przyrody:
…No i w tym przyrodniczym, zachwycie docieramy do miejsca szczególnego.
Oto fotka tablicy informacyjnej:
Stanowisko w tym miejscu, okazało się bardzo stromym urwiskiem.
Fotka wykonana z tego punktu pewnie nie odda stromizny ścian archeologicznego wyrobiska … i dobrze albowiem była wykonana bezpiecznie:
W tym miejscu musimy się podeprzeć historycznymi informacjami źródłowym
ze strony:
http://www.poland24h.pl/biger.php?rodz=atr&id=ladekzdroj/zdjecia&nz=atr_gm_op_Esyeep.jpg&s=900&w=628
Odkrycie u podnóży Kociej Góry było ogromną sensacją archeologiczną !
Najstarszym dowodem pojawienia się ludzi w Europie Środkowej !
Pozostałości świadczące o obecności Homo Erectus znajdują się w Trzebnickim Muzeum Regionalnym a stanowisko podczas prac międzynarodowej ekipy archeologów pod przewodnictwem prof. J.M Burdukiewicza z Uniwersytetu Wrocławskiego ujawniły liczne pozostałości obozowiska naszych odległych przodków:
Fotka autorstwa prof. J.M Burdukiewicza ukazu rozmach przeprowadzonych wówczas prac.
***
Postanowiliśmy iż kiedyś jeszcze raz specjalnie wrócimy w to miejsce ale z innego podejścia i w miejscach wiodących przez ścieżkę edukacyjną.
Na koniec wyprawy wracamy ponownie na szczyt od strony północnej. Jeszcze pożegnalne widoki z Kociej Góry w stronę…. Bałtyku 🙂
Między horyzontem a granicą zaoranego pola widok na rozległy nizinny obszar Doliny Baryczy:…. i już obracam obiektyw w stronę którą wskazuje Ola, czyli w stronę Niedar.
Na pierwszym planie w dolinie zabudowania wsi Sulisławice.
Niedariańskie lasy daleko na linii horyzontu widoczne jako cieniutka smużka poziomego cienia po prawej stronie:
Bardzo gorąco zachęcamy do spaceru na Kocią Górę.
Ciekawie może wyglądać wejście „zimowe” ?
Może komuś uda się rozwinąć jakieś prehistoryczne, szachowe, radiotechniczne czy jakiekolwiek inne wątki związane z tym miejscem – serdecznie zapraszamy do nadsyłania swoich fotek, opisów, wszelkich uwag, dopisków związanych z Kocią Górą.
W opisie staraliśmy się unikać geograficznej nazwy Winna Góra na rzecz Kociej Góry – im więcej bowiem takich wpisów, tym większa szansa aby ta urokliwa nazwa miejscowa pozycjonowała się w oficjalnej kartograficznej nomenklaturze 🙂
Ola i Jurek oczywiście z Kocich Górek 🙂
Dziekujemy turystom niedarianskim za wspaniały reportaż z wycieczki.
Bardzo nas zachęcił do zdobycia Winnej Góry
Lutek
Cieszą nas ogromnie wszelkie pozytywne ” ciągi dalsze” naszych publikacji 🙂 Życzymy dobrego światła i wykonania jeszcze lepszych zdjęć. Zimowe wejście na Winną Górę może się okazać ciekawą przygodą i wyzwaniem …a my ze swej strony deklarujemy ciąg dalszy kociogórskich zachęt, bowiem okazuje się iż o przysłowiowy rzut kamieniem od Niedar, jest mnóstwo ciekawych gór do zdobycia.
Wesołych Świąt Ola i Jurek z Kocich Górek
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂
Hello 😉 Thanks heaps for this indeed!… if anyone else has anything, it would be much appreciated. Great website Just wanted to say thanks and keep doing what you’re doing Thx & Regards!
i have visited this blog a couple of times now and i have to tell you that i find it quite nice actually. continue doing what youre doing! :p
I was very pleased to find this website.I wanted to thank you for this great read!! I definitely enjoying every little bit of it and I have you super bookmarked to check out new stuff you post. Just found an super site