Halloween po niedariańsku.

Tradycja obchodów Halloween przypłynęła do nas w latach 90/tych zza wielkiej wody i zza kanału La Manche /Irlandia/.  Jej geneza nie jest jednoznaczna, a obchody budzą kontrowersje. U nas każdy pretekst do zabawy  jest dobry a pomysłowe spędzenie czasu przy wspólnych zabawach ruchowo – edukacyjnych – bezcenne. Wprowadzenie odpowiedniego nastroju  w postaci oryginalnej scenografii  z dominującym kolorem pomarańczowym:

W graficznym pejzażu zajęć eventowych dla najmłodszych,  coraz częściej pojawia się Logo Niedar.  To społecznie  bardzo dobry zwyczaj organizatorów bowiem programy szkolne mocno akcentują utożsamianie się  dzieci  z niezbywalnymi   wartościami jakie niesie z sobą fakt poczucia więzi z  Małą Ojczyzną:

Organizatorzy przywitali uczestników w typowo Halloweenowych strojach:

Na rozgrzewkę zabawa ruchowa „zaklep” ręką  lub nogą maksimum kolorowych uśmiechniętych buziek malowanych kolorami konkurentów:

Zabawa w mumie egipskie błyskawicznie odmieniła scenografię  zabawy:

Sieć pajęcza to jeden z symboli Halloween:

Może się ona także przejąć rolę  doskonałej planszy  do rozegrania gry – „podłogowej:”

Ponieważ impreza odbywała się w godzinach południowych a aura sprzyjała  grzechem  byłoby nie skorzystać z ostatnich kolorowych  tchnień jesieni. Dzieci wybiegły z budynku w poszukiwaniu słodkości….

przemyślnie poukrywanych  na całym przyświetlicowym placu zabaw. Ściana budynku gospodarczego stała się „jajkochwytem”. Każde z dzieci, które trafiło jajkiem w dynię:

otrzymało „strzelecką nagrodę”:

Po tym przerywniku na  słoneczne odbudowanie zapasów  Vitaminy D i dotlenienie szarych komórek – w świetlicy  odbyła się  rywalizacja skojarzeniowa czyli gra w odgadywanie słów i znaczeń przekazywanych na migi:

Dzieciom pozostaje odliczanie czasu do kolejnego równie udanego  spotkania 🙂

 

 

 

 

Dodaj komentarz